IV LIGA ŚLĄSKA
AKTUALNOŚCI
TERMINARZ
TABELA
ZESPOŁY
RELACJE
STRZELCY
KARTKI
 KLUB
O KLUBIE
STADION
SKŁAD
HISTORIA
TRANSFERY
SPARINGI
OSIĄGNIĘCIA
 KIBICE
INFO
KSIĘGA GOŚCI
CHAT
FORUM
ZDJĘCIA
OPISY
MSK ŻYLINA
GRAFFITI
 INNE
LINKI
KONTAKT
ARCHIWUM
SPONSOR
RELACJE

GÓRAL Żywiec - AKS Mikołów 3-1  (2-1)

 

bramki: Trzop 32, 45 karny, Konieczny 87

 

GÓRAL: Stokowy - Przerwa (89 Dziki), Laburda (45 Konieczny), Midor, Jodłowiec - Krasiński, Duda, Ludwiczak, Jaroszek - Trzop, Sołtysek (60 Kosiec).

 

Góral podtrzymał dobrą passę i pokonał zespół z Mikołowa. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, bowiem goście pokazali dobrą grę i podnieśli się po klęsce z GKS Jastrzębie(0-5). Pierwsza bramka spotkania padła już w 12 minucie kiedy to sędzia z wiadomych tylko dla siebie powodów puścił dwumetrowego spalonego i Adam Stokowy musiał wyjmować piłkę z siatki. Warto podkreślić, że obrona grała poprawnie i nie popełniała większych błędów. Goście po zdobyciu bramki cofnęli się broniąc wyniku i próbowali groźnie kontratakować. Sytuacja taka miała miejsce do 32 minuty kiedy to Piotrek Trzop w sposób zupełnie nieprawdopodobny zdobył swoją pierwszą bramkę w tym meczu. Marek Krasińki wykonywał rzut rożny, mocno bitą piłkę wypiąstkował bramkarz. Zrobił to jednak tak nieszczęśliwie, że ta wpadła wprost na głowę Trzopera, który uderzeniem głową potrafił ją zmieścić między słupkiem, a bramkarzem i dwoma zawodnikami AKS-u pilnującymi słupka przy którym stał Piotrek. Po zdobyciu wyrównującej bramki Górale raz po raz starali się zagrozić bramce. Doskonałą sytuację miał ponownie Trzoper, lecz nie trafił szczupakiem w światło bramki. W 45 minucie fantastycznie rozklepali obronę gości Przerwa z Jaroszkiem, ten drugi dośrodkował w pole karne, w którym obrońca zatrzymał piłkę ręką i sędzia nie wahał się mimo protestów zawodników gości wskazać na wapno. Pewnie jedenastkę wykorzystał Trzop strzelając swoją 22 bramkę w sezonie. Po przerwie trener Laburda wpuścił na boisko Kamila Koniecznego i właśnie on grając na pozycji fałszywego napastnika, a po zejściu Roberta Sołtyska w parze z Trzoperem napsuł gościom najwięcej krwi. Już pierwsza jego akcja mogła się zakończyć zdobyciem bramki. Kamil wszedł dynamicznie w pole karne, w którym piłkę wybił mu wślizgiem obrońca przewracając go. Sędzia główny widzący całą sytuację z tyłu podyktował rzut karny, jednak po konsultacji z liniowym zmienił swoją decyzję i wszystko skończyło się kornerem. To spowodowało, że goście uwierzyli iż mogą z Żywca - Zabłocia wywieźć jeszcze korzystny rezultat. Byli w drugiej połowie stroną przeważającą i częściej atakowali. Górale ograniczali się do groźnych kontrataków. Okazje do zdobycia gola mieli Krasiński, Duda i Midor. W końcówce meczu po szybkiej kontrze piłkę w siatce umieścił Kaczor. Dobijając zespół z Mikołowa. 

Górale wygrali zasłużenie, a na szczególne uznanie zasługują strzelcy obu bramek i Piotrek Duda, który w dniu dzisiejszym był najlepszym zawodnikiem na boisku. Dobrze zagrała defensywa. Oby tak dalej, a czwarte miejsce jest w zasięgu. 


®All Rights Reserved For Beer Boys Official F.C. Góral Żywiec Hoolligans