IV LIGA ŚLĄSKA
AKTUALNOŚCI
TERMINARZ
TABELA
ZESPOŁY
RELACJE
STRZELCY
KARTKI
 KLUB
O KLUBIE
STADION
SKŁAD
HISTORIA
TRANSFERY
SPARINGI
OSIĄGNIĘCIA
 KIBICE
INFO
KSIĘGA GOŚCI
CHAT
FORUM
ZDJĘCIA
OPISY
MSK ŻYLINA
GRAFFITI
 INNE
LINKI
KONTAKT
ARCHIWUM
SPONSOR
RELACJE
GÓRAL Żywiec - PRZYSZŁOŚĆ Rogów 3-3 (2-2)

 

bramki: Trzop 36 z wolnego, Przerwa 43, Trzop 61 z karnego

żółte kartki: Półmiarek - Mościcki, Gaca, Błędowski, Jordan, Bednarek

GÓRAL: Stokowy - Jaroszek, Ludwiczak, Półmiarek (45' Kłusak), Przerwa (70' Skala, 85" Wróbel) - Duda, Krasiński, Laburda (65' Szemoński), Jodłowiec - Sołtysek, Trzop

Góral Żywiec zremisował z mistrzem poprzedniego sezonu IV ligi Przyszłością Rogów 3-3 (2-2) i był to dopiero pierwszy remis naszej drużyny w bieżących rozgrywkach. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gości, którzy już w 1 minucie objęli prowadzenie; po centrze z rzutu rożnego i biernej postawie obrony oraz Stokowego napastnik gości bez problemów wpakował piłkę głową do siatki z 3 metrów... Nasi piłkarze zabrali się do odrabiania strat, jednak kilkanaście minut po stracie pierwszego gola otrzymali drugi cios; Ludwiczak popełnił błąd wyprowadzając kontratak, po prostopadłym podaniu Piotr Kuś znalazł się sam na sam ze Stokowym, strzelił lekko ponad naszym bramkarzem, ten miał piłkę na rękach, jednak nie zdołał jej podbić wystarczająco mocno i ta pod poprzeczką zatrzepotała w siatce Górala - 2-0 dla Rogowa. Na trybunach zapanowały minorowe nastroje, jednak nasi piłkarze najwyraźniej nie przejęli się zaistniałą sytuacją. W końcówce pierwszej połowy Krasiński strzela z rzutu wolnego wysoko ponad bramką, jednak sędzia powtarza rzut wolny z powodu zbyt wczesnego wybiegnięcia z muru piłkarza gości. Do piłki podchodzi tym razem niezawodny Piotr Trzop i fenomenalnym uderzeniem w samo okienko bramki nie daje szans bramkarzowi Przyszłości. Kilka minut później fatalny błąd naszej obrony i znowu sam na sam ze Stokowym jest zawodnik z Rogowa, jednak fatalnie pudłuje. Na 3 minuty przed końcem I połowy w zamieszaniu pod bramką Przyszłości wielkim sprytem wykazuje się Przemek Przerwa który z bliska pakuje piłkę do siatki i jest 2-2! Co warte podkreślenia jest to pierwsza bramka w seniorach niespełna 17 letniego wychowanka Górala, oby tak dalej! Przed końcem pierwszej części jeszcze jeden fatalny błąd popełniają nasi obrońcy, jednak kolejny raz w dogodnej sytuacji goście pudłują... Drugą część spotkania nasi rozpoczynają z animuszem, jednak po kilku minutach goście dochodzą do głosu i niestety zdobywają trzeciego gola; po dośrodkowaniu z rzutu rożnego rutynowanego Piotra Sowisza Stokowy łapie piłkę, jednak padając na ziemię, przez nikogo nie atakowany, wypuszcza ją z rąk i ta wpada do bramki. Katastrofalny błąd bramkarza Górala i jest 2-3! Na szczęście już pierwsza akcja po wznowieniu przynosi wyrównanie. Jeden z piłkarzy Przyszłości zagrywa ręką we właśnym polu karnym, a "Czoper" nie zwykł marnować takich sytuacji i po pewnym strzale z 11 metrów jest 3-3, a Piotrek ma już 10 zdobytych bramek na koncie w tym sezonie. Od tego momentu mecz się wyrównał, jednak więcej okazji do przechylenia szali zwyscięstwa na swoją stronę mieli piłkarze Górala. Próbowali stezelać Kłusak, Sołtysek, Krasiński, Trzop, dogodne sytuacje miał debiutujący w pierwszej drużynie kolejny wychowanek, młody Szemoński, który pokazał się z dobrej strony, jednak albo strzały były niecelne albo padały łupem golkipera gości. Przyszłość miała dwie stuprocentowe okazje do zdobycia gola w końcówce, jednak Adam Stokowy zrehabilitował się za wcześniejsze błędy i w pięknym stylu wybronił strzały zawodników Rogowa. Reasumując, wynik należy uznać za korzystny, ponieważ przegrywaliśmy już dwoma bramkami i wydawało się że nie uda się zdobyć nawet punktu, jednak z perspektywy drugiej połowy w której mieliśmy więcej sytuacji żal straconych dwóch punktów. Na słowa pochwały na pewno zasłużyli w tym meczu, Trzop, Sołtysek, grający jak rutyniarz Przerwa, debiutujący Szemoński, nieźle grał Jaroszek. Na pewno poniżej oczekiwań zagrał Stokowy, Półmiarek na pozycji obrońcy nie ma szans na pokazanie swoich walorów i dużo większy z niego pożytek byłby gdyby wszedł na ostatnie pół godziny wspomóc ofensywę... Nienajgorzej spisał się Maciej Kłusak, który wbrew naszym obawom póki co nadal gra w naszym zespole. Teraz przed Góralami wyjazd do Mikołowa na mecz z beniaminkiem i liczymy na pierwszą zdobycz punktową na wyjeździe!

®All Rights Reserved For Beer Boys Official F.C. Góral Żywiec Hoolligans