Górnik
Pszów - Góral Żywiec 1-0 (0-0)
bramki:
Zadworny 90+3
żółte
kartki: K. Dziwisz - Jaroszek, Laburda, Ludwiczak,
Caputa
GÓRAL:
Stokowy - Jaroszek, Ludwiczak (80 Caputa), Midor,
Przerwa (40 Wróbel), Krasiński (85 Kosiec), Duda,
Jodłowiec, Laburda - Sołtysek, Trzop
Pierwsza
porażka w tym sezonie stała się faktem. Jak
wynika z relacji trenera cały zespół zagrał
niezbyt dobry mecz. Usprawiedliwieniem może być
fakt, że trzech zawodników, którzy mają prowadzić
grę Górala: Sołtysek, Krasiński oraz Ludwiczak
nie trenowali przez cały tydzień i było to widać
w ich grze. Bramka na wagę trzech punktów dla
gospodarzy padła po niekonwencjonalnie wykonanym w
93 minucie meczu rzucie rożnym. W tym sezonie
zmienił się przepis dotyczący wykonywania tego
stałego fragmentu gry. Dawniej piłka wprowadzana
do gry z rogu musiała wykonać pełny obrót.
Obecnie zawodnik wprowadzający futbolówkę do gry
musi tylko jej dotknąć i właśnie tak uczynił
jeden z gospodarzy. Zdezorientowani gracze naszego
zespołu nie byli już w stanie nic zrobić gdy inny
zawodnik dynamicznym rajdem wpadł w pole karne, wyłożył
na 16 i Zadworny dopełnił tylko formalności.
Najjaśniejszą postacią w zespole Górala był
Adam Stokowy, który bronił strzały gospodarzy w
niewyobrażalnych sytuacjach.
|