|
1
|
2 |
3 |
4
|
W tym temacie, będziemy opisywać
wspomnienia z wyjazdów kibiców, meczów u siebie i relacje z
lat 80 i 90. Wszystkich starszych kibiców proszę o
wpisywanie Waszych wspomnień na forum: w temacie Wspomnienia
Kibica lub wysyłanie na adres:
highlanders56@o2.pl
Góral Żywiec - Skra Częstochowa IV
Liga - sezon 91/92
8:0
Sezon 91/92 w IV lidze to pasmo
spektakularnych zwycięstw i spokojny awans do III ligi.
Zwycięstwa 8:0, 8:1, 7:0 czy 7:1 były normalką. Wspaniali
zawodnicy: Lucek Niewiarowski legenda Górala czy Romek Duda
w bramce, Kalinowski, Tyminski, Baca, Krystian i inni. To
trzon tej świetnej drużyny. Mi z tego sezonu utkwiła jedna
bramka. W meczu u siebie ze Skrą Częstochową, wygranym 8:0,
padła bramka kuriozum. Przy ulewnym deszczu piłka lecąca od
strony bramki Skry odbija się od ziemi, trafia w głowę
rudowłosego piłkarza Górala, o nazwisku Malina, leci w
stronę bramki Skry, odbija się przed bramkarzem Skry,
przelatuje nad nim i wpada do siatki. Do był właśnie taki
sezon, gdzie prawie każdy strzał piłkarzy Górala w światło
bramki to gol. Nic dodać, nic ująć.
autor: GóralUK
Rymer Niedobczyce - Góral
Żywiec III Liga - sezon 92/93
2:0
Ten wyjazd odbył się w zimowa
porę, w listopadzie. Pojechaliśmy w ok.25 osób z piłkarzami.
Liczyliśmy na spokojny wyjazd, a było odwrotnie. Na
stadionie wywiesiliśmy 4 flagi i dopingowaliśmy nasz Klub.
Milicji zero na meczu, zresztą jak na większości wyjazdów w
tamtych czasach. W niedługim czasie po rozpoczęciu meczu,
zaczął się koło nas zbierać miejscowy fan club Górnika
Zabrze (ok.70 osób). Pod koniec pierwszej połowy nastąpił
atak z ich strony na nas (około 40 osób), lecz pokazaliśmy
hanysom nasz góralski charakter, co ich zaskoczyło i do
końca meczu był już spokój. Góral przegrał 2:0, a debiut w
tym meczu od pierwszej minuty zaliczył osiemnastoletni wtedy
Robert Sołtysek.
autor: GFC - M
Bieruń Stary - Góral
Żywiec 05.05.2001r.
1:2 (Wróblewski -
samobójcza, Kłusak)
Na ten mecz
wybraliśmy się autokarem wraz z
piłkarzami, było nas ponad trzydziestu: starzy i my młodzi,
zaczynający dopiero przygodę
z Góralem. Podróż mija dość wolno i bez trakcji, na miejscu
jesteśmy
wcześniej, wiec postanawiamy zając się czymś, część z nas
udała się do baru przy
stadionie, a inni na promocje do pobliskiego sklepu. Na
meczu prowadzimy cały czas
doping, w pewnym momencie mimo, że było dość chłodno,
wszyscy ściągamy
koszulki. W przerwie meczu, jeden ze starych i szanowanych
wśród nas kibiców: M. zrobił nam, młodym - "wykład", kto
był, ten wie o czym, który utkwił nam głęboko w
pamięci i pomógł zrozumieć niektóre sprawy pozdrawiam M. Na
meczu spokój, brak
kibiców miejscowych. Po meczu czeka na nas juz policja. Po
wyjściu, widzimy małą
grupkę stojącą miedzy blokami, ale policja odgradza nas od
nich, mówiąc: nie idźcie
tam, bo was kamieniami obrzuca hehe. Postanawiamy jeszcze
raz "zakupić" towar
w sklepie, ale policja nie pozwala i pakują nas do autokaru.
Powrót szybki i
bez żadnych przygód. Był to ostatni sezon Górala Żywiec
przed fuzją.
autor: Góral1984
Unia Oświęcim - Góral
Żywiec IV Liga
0:0
Zbiórka przed tym wyjazdem
odbywała się w okolicach restauracji Kolorowa. Na
zaplanowanym miejscu zjawiło się nas około 80-ciu. Kierowca
autokaru którym jechaliśmy był bardzo niezadowolony z powodu
tak dużej ilości pasażerów. Po zaopatrzeniu się w dworcowej
Savii w alkohol udaliśmy się w drogę. Podróż mijała
spokojnie. NA miejscu meldujemy się kilkanaście minut przed
meczem. Wysiadając z autokaru stwierdzamy obecność
porządkowych, oraz zupełny brak policji. Przystępujemy do
szybkiego desantu przez betonowy płot i siadamy na trybunie
naprzeciwko krytej. Sam mecz nie przyniósł żadnych emocji.
Zakończył się wynikiem 0-0. W drugiej połowie nad stadionem
przeszła ulewa. Nie namyślając się wiele przebiegliśmy przez
boisko na krytą trybunę przerywając przy okazji spotkanie na
kilkanaście minut. Dostało się również paru miejscowym. Po
tym incydencie na stadion dotarło dwóch policjantówJ. Po
meczu powrót pod eskortą do granic Oświęcimia. Później już
bez problemów. Po drodze zatrzymujemy się na promocję na
grillu w Porąbce. Wyjazd bardzo udany, jeden z najlepszych w
IV lidze.
autor: --Misza--
|